sobota, 28 grudnia 2013

Dots in time.

monotonia
monotonia
monotonia

Monotonia pożera moje życie. Pożera je w najbardziej monotonny sposób. Kawałek po kawałku. Powoli i spokojnie. Żadnych ekscytacji, uniesień, piękna, cudów...
Choć skłamałabym gdybym powiedziała, że jest tak cały czas. Czasem monotonia krztusi się moim życiem i zaczyna się coś dziać. Gdy spotykam TYCH ludzi, sprawiają, że moje życie choć na chwilę jest dla mnie przyjemne. Przypominam sobie, że jednak nie jest tak źle żyć.

Ale nienawidzę dalej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz