Siedzę w domu, chora na wszystko.
Beznadzieja otacza mnie zewsząd.
Wszystko jest jakieś puste, bez życia, blade.
Chodź, weźmy farby,
pomalujmy życie barwami szczęścia, miłości, radości.
Weźmy pędzle,
i bądźmy twórcami naszego płótna życia.
Niech każde włókno przesiąknie
dobrą barwą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz