piątek, 4 kwietnia 2014

Burned-out.

Czuję się wypalona. Brakuje mi sił do dalszego funkcjonowania, tworzenia. Jestem jak zimny ogień. Iskrzyłam, dawałam światło, iluminowałam, by potem przygasać, aż w końcu kompletnie zgasnąć. Nie radzę sobie z rzeczami, które noszę na barkach. Uginam się pod tym wszystkim. Tylko moje małe wsparcie, moja mała mentalna podpora kręgosłupa pilnuję, bym całkowicie się nie ugięła.
Potrzebuję odpoczynku. Ale nie fizycznego. Potrzebuję odpoczynku dla mojej Psyche i Ducha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz