Otula mnie
próżnia.
Wypełniona
brakiem słów.
Utul mnie do snu
słowami miłości.
Dotknij mojej skóry
rozmarzonym wzrokiem.
Przeniknij mą duszę
palcami wędrującymi
po ciele.
Sypiam z samotnością.
Czasem zdradzam Cię
z nadzieją i smutkiem.
Sami wchodzą
do mojego łóżka.
Nieproszeni.
Czekam
aż ich wygonisz
i zajmiesz ich miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz