czwartek, 20 listopada 2014

Smoother than a storm.

Jestem księżniczką wyciętą z marmuru, cichszą niż burza
A blizny, które znaczą moje ciało są srebrne i złote
Moja krew jest powodzią rubinów, szlachetnych kamieni
To sprawia, że krew w mych żyłach wre, a ogień we mnie zamieszkał
Kroczę przez miasto, cicha niczym walka
A mój naszyjnik to sznur, który zawiązuję i odwiązuję

Ludzie mówią do mnie, lecz nic do mnie nie dociera
Ludzie mówią do mnie, ale ich głosy tylko wypalają dziury
Koniec z tym! Och!

To początek tego, jak to wszystko się zakończy
Kiedyś wykrzykiwali moje imię, teraz wymawiają je szeptem
Przyspieszam
A czerwień, pomarańcz i żółć migoczą w takt
Wzniecając ogień w moim sercu
Jesteśmy na początku
Kolory znikają
Nigdy nie oglądam gwiazd, wokół tyle się dzieje
Dlatego tylko próbuję nadążyć za tą
Czerwienią, pomarańczem, żółcią migoczącymi w takt,
Wzniecającymi ogień w moim sercu

Od roku śnię, ale to nie są dobre sny
I czuję podwójnie szybkie dreszcze na moich łopatkach

Ludzie mówią do mnie, a ja uciekam z zasięgu ich wzroku
Ludzie mówią do mnie, a ich twarze się rozmywają
Ale splotłam swoje palce i stworzyłam małe więzienie
I zamykam w nim każdego, kto kiedykolwiek odważy się podnieść na mnie rękę.
Koniec z tym! Och!

To początek tego,jak to wszystko się zakończy
Kiedyś wykrzykiwali moje imię, teraz wymawiają je szeptem
Przyspieszam
A czerwień, pomarańcz i żółć migoczą w takt
Wzniecając ogień w moim sercu
Jesteśmy na początku
Kolory znikają
Nigdy nie oglądam gwiazd, wokół tyle się dzieje
Dlatego tylko próbuję nadążyć za tą
Czerwienią, pomarańczem, żółcią migoczącymi w takt,
Wzniecającymi ogień w moim sercu

A czerwień, pomarańcz i żółć migoczą w takt
Wzniecając ogień w moim sercu
A czerwień, pomarańcz i żółć migoczą w takt, takt, takt, takt...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz