niedziela, 22 lutego 2015

Days go by.

Dni przemijają, a my staramy się je nadgonić. Próbujemy złapać wszystkie sekundy nie chcąc się starzeć, nie chcąc cierpieć. Chcemy zatrzymać te wspaniałe chwile by trwały, tak jak obrazy na fotografiach. Nie potrafimy pogodzić się z przemijalnością naszego świata, że wszystko ma swój początek i koniec, że coś co się kiedyś zaczęło, w końcu musi ustąpić czemuś nowemu.
Jesteśmy równocześnie pełni wiary na lepsze jutro. Mimo swojego strachu wierzymy, że może następny dzień okaże nam większą łaskawość. Że nie będziemy się musieli męczyć każdym naszym oddechem.
Nie zdajemy sobie jednak sprawy jak ulotni jesteśmy, jak kruche z nas stworzenia. Możemy zniknąć szybciej niż się pojawiliśmy, ale nie przejmujemy się tym, bo ciągle i wciąż zastanawiamy się co przyniesie nam przyszłość. Ciągle myślimy jak przeżyć następny dzień nie patrząc na to, co dzieje się wokół nas teraz.
Czas jest jedyną prawdziwą miarą we wszechświecie. Trzeba pozwolić mu płynąć, by się nie zagubić wśród natłoku myśli powracających jak bumerang.
Nie umiem pisać ładnie, górnolotnie, z patosem, lecz znam tę jedną prawdę życia. Trzeba żyć teraźniejszością. Przeszłość jest nam niepotrzebna, przyszłość znów tak odległa. Martwimy się tym co dawno nas minęło i tym co nie wiadomo czy nadejdzie.

Nie przestawajcie marzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz