czwartek, 9 marca 2017

All in one. III

*refleksja*
Najprościej płakać pod prysznicem. Sam siebie możesz wtedy oszukać, że to tylko woda, a nie Twoje łzy spływają Ci po policzkach. Że to woda sprawiła, że Twoje oczy są opuchnięte, a nie łzy. Że krzywisz się przez mydło w oczach, a nie przez ból.
_____________________________________________

*myśli*
Jestem człowiekiem, który pomaga innym, wspiera ludzi wokół siebie, szczególnie tych, których kocha. Daje im siebie całego, nawet gdy będzie tego żałował.
Dlatego bardzo wpływa na mnie gdy widzę, że ktoś nie czuje się dobrze, gdy cierpi przez coś co mu się przytrafiło. Cierpię razem z tymi, których kocham. Ale cierpię jeszcze bardziej, gdy ten kochany przeze mnie mówi mi, że nie chcę mojej pomocy, bo nie potrafię mu pomóc, nie potrafię rozwiązać jego problemu. Czuję się wtedy nie dość dobra, nie dość wielka sercem i duchem. Czuję jakby odrzucał mnie i moją rękę wyciągniętą do niego, jakby nie dał mi szansy na pokazanie, że jest dla mnie wszystkim. Lecz mimo to trwam przy niej, daje mu siłę i wsparcie, mimo tego, że to odrzucenie osłabia mnie i moje siły. Muszę zrozumieć, że czasem jestem bezsilna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz