poniedziałek, 29 lipca 2013

Sadness.

Brak.
Smutek.
Żal.
Cierpienie.
Ból.
Samotność.
Łzy.
Pustka.

Brak.
Smutek.
Żal.
Cierpienie.
Ból.
Samotność.
Łzy.
Pustka.



Fall of Humanity

Byłam dziś w miejscu, w którym przez pewien okres czasu gromadzi się bardzo dużo ludzi. Ale nie chcę mówić o pobycie...
Patrzyłam na ludzi zgromadzonych w tym miejscu. I przeraziłam się.

Widziałam ludzi, którzy w tym roku wchodzą do mojej szkoły. Bolało.

W szkole, wśród ludzi dwa lata starszych ode mnie, można znaleźć pełno osobliwości, ludzi, którzy odróżniają się od innych, którzy nie są tacy jak wszyscy i przy tym nie wywyższają się i potrafią porozmawiać z każdym niezależnie czy jest ładny czy nie. Czy jest bogaty, czy nie.

Wśród ludzi rok starszych ode mnie są te osobliwości, ale jest ich mniej. Z większością da się porozmawiać, niektórzy jednak są bardzo zamknięci. Rozpoczyna się podział na grupy.

Mój rocznik? Mało osobliwości. Podział ludzi na bogatych i ładnych i resztę hołoty. Odróżniasz się od innych? To źle! Na pewno nie zostaniesz popularny w szkole, nawet o tym nie myśl. Może z wyjątkami.

Młodsi o rok bądź dwa?... Przerażam się. Ludzie bez polotu, bez fantazji. Jeśli nie jesteś ładny i bogaty lub nie masz znajomości jesteś nikim. Wyfiokowane paniusie, "stare młode", dorastające pedałki, nie wiadomo czy to chłop czy baba, onedirectioners, beliebers i wiele, wiele innych chodzących katastrof... Wyjątki? Są, ale nie usłyszysz o nich inaczej niż w negatywnym świetle. Jeśli w ogóle o nich usłyszysz.

Boję się świata. Boję się tego do czego on zmierza. Czy tylko ja tak to widzę?
Nawet jeśli będę apelować do ludzi, to i tak nikt mnie nie będzie chciał słuchać. Chociaż jeden "sukces" mam za sobą. Nauczyłam kogoś patrzeć w mój sposób na świat. Jeden człowiek nawrócony. Ale ile jeszcze do końca...


wtorek, 23 lipca 2013

Suka.

Czy człowiek powinien być traktowany jak pies?
Czy jednak ludzie zasługują na ludzkie traktowanie?

Są ludzie, którzy na ludzie traktowanie nie zasługują. To mordercy, ludzie organizujący ludobójstwa, pedofile i podobni im ludzie.
Ale czy innych ludzi można traktować jak psa?

Pies, który lekko pogryzł Panią.
Dokuczała mu.
Został ukarany.
Zbity.
Uciekł.
Ale nie chcę wrócić jak Lessie.
Bo nie mam do kogo.
Nie kocha swojej Pani.
Zgubił dom.
Szuka nowego.
Czy ktoś mnie przygarnie?

Pani jest suką.


sobota, 13 lipca 2013

Circles.

Kolejny wieczór.
Kolejna samotność.
Kolejny brak.
Kolejna bezsilność.

Zataczanie kręgów. Zjawisko częste w moim życiu.

Co teraz?
Szukam siły.
Myślisz, że jej nie masz?
Oczywiście, że mam.
To czemu jej szukasz?
Bo czasem jestem bardzo nisko.
Przecież nie upadłaś, nic się nie stało!
No właśnie. Nic się nie stało. Leżę, bo bezsilność.

Sprzeczność.
Mieć siłę i jej nie mieć.
Mieć kogoś i być samotnym.
Upaść, ale ciągle stać.

Daj siłę, którą mam.
Daj kogoś, kogo mam.
Pomóż wstać, choć stoję.

I tak kocham. Zawsze.

Dasz?



(Un)comprehensible.

Siedzę i rozmyślam nad przyszłością, a obiecałam sobie, że nie będę tego robić. Wiem, że nie mogę przed nią uciec. Ale po prostu się jej boję. Boję się tego, co może przynieść. Dlatego nie chcę o niej myśleć, żeby się potem głęboko nie rozczarować. Tylko że takie myśli są nieuniknione i niestety przychodzą samoistnie.

Wydaje mi się, że kocham do tego stopnia, że nie potrafiłabym poradzić sobie bez niego miłości. Dlatego ciężko mi kiedy go nie ma obok. Jest, ale go nie ma. Nie ma go bardziej niż zwykle

Wiem, że mentalnie jest zawsze ze mną, że zawsze jest ze mną jego miłość. Lecz są momenty gdy mentalność, psychika i uczucia to trochę za mało. To prawda, są najważniejsze, ale czasem brakuje tej dopełniającej wszystko fizyczności, która jeszcze bardziej pozwala poczuć tamte trzy sfery.

Gdy mnie przytula czuję się bezpieczna.
Gdy trzyma za rękę czuję zaufanie.
Gdy całuje czuję miłość.
Gdy dotyka czuję obopólne oddanie.

Wszystko się łączy.

Najgorsza jest ta bezsilność. Bezsilność pochodząca ze świadomości, że nie jestem w stanie nic zrobić z tą samotnością. I przez to zaczynam myśleć o nim miłości. A stąd krótka droga do przyszłości.

I zatacza się kolejne błędne koło. Trochę ich za dużo.