poniedziałek, 23 lutego 2015

My love.

Jak to jest, że gdy mamy się spotkać, mam Ci tyle do opowiedzenia, a gdy już się spotkamy słowa nie mogą opuścić mojego gardła?
Jak to jest, że gdy Cię widzę, to nawet jeśli mam podły humor, wywołujesz uśmiech na mojej twarzy?
Jak to jest, że gdy potrafię być bardzo irytująca, Ty jeszcze bardziej mnie kochasz?

Nasuwają się same takie pytania retoryczne:

Poświęciłbyś dla mnie wszystko?
Pozostawiłbyś wszystko co cenne i wyjechał ze mną?
Będziesz mnie kochał do końca świata?
Będziesz ze mną na dobre i na złe?
Nie zostawisz mnie dla kogoś innego?
Będziesz odwiedzał moje sny?
Będziesz patrzył na mnie zawsze w ten sposób?
Będę zawsze widzieć w Twoich oczach to samo?
Twoje ramiona będą otaczać mnie zawsze tak mocno?
Będziesz mnie rozśmieszał gdy będę smutna?
Będziesz dla mnie podporą?
Będę dla Ciebie wszystkim?
Wsuniesz mi obrączkę na palec?
Będziesz zawsze blisko?

Tak, ja też.

niedziela, 22 lutego 2015

Days go by.

Dni przemijają, a my staramy się je nadgonić. Próbujemy złapać wszystkie sekundy nie chcąc się starzeć, nie chcąc cierpieć. Chcemy zatrzymać te wspaniałe chwile by trwały, tak jak obrazy na fotografiach. Nie potrafimy pogodzić się z przemijalnością naszego świata, że wszystko ma swój początek i koniec, że coś co się kiedyś zaczęło, w końcu musi ustąpić czemuś nowemu.
Jesteśmy równocześnie pełni wiary na lepsze jutro. Mimo swojego strachu wierzymy, że może następny dzień okaże nam większą łaskawość. Że nie będziemy się musieli męczyć każdym naszym oddechem.
Nie zdajemy sobie jednak sprawy jak ulotni jesteśmy, jak kruche z nas stworzenia. Możemy zniknąć szybciej niż się pojawiliśmy, ale nie przejmujemy się tym, bo ciągle i wciąż zastanawiamy się co przyniesie nam przyszłość. Ciągle myślimy jak przeżyć następny dzień nie patrząc na to, co dzieje się wokół nas teraz.
Czas jest jedyną prawdziwą miarą we wszechświecie. Trzeba pozwolić mu płynąć, by się nie zagubić wśród natłoku myśli powracających jak bumerang.
Nie umiem pisać ładnie, górnolotnie, z patosem, lecz znam tę jedną prawdę życia. Trzeba żyć teraźniejszością. Przeszłość jest nam niepotrzebna, przyszłość znów tak odległa. Martwimy się tym co dawno nas minęło i tym co nie wiadomo czy nadejdzie.

Nie przestawajcie marzyć.