niedziela, 23 marca 2014

Satiated.

W końcu, po tak długim czasie jestem najedzona. Nie jest to pełne nasycenie, lecz nie czuję już takiego głodu.
Byłam głodna jego osoby. Jego rąk. Ust. Oczu. Ramion. Brzucha. Klatki piersiowej. Podał mi na talerzu samego siebie. A ja nie będąc dłużna, rozebrałam się przed nim z uczuć do rosołu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz